W dobie szeroko rozpowszechnionego dostępu do muzyki, zespół Gutter Sirens, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom fanów, umieszcza do legalnego pobrania, w formie plików mp3 swoje starsze albumy.
1. The creepers | The creepers | (pobierz) | (tekst) |
2. The trees | The trees | (pobierz) | (tekst) |
3. Rainy summer | Rainy summer | (pobierz) | (tekst) |
4. I no longer fear | I no longer fear | (pobierz) | (tekst) |
5. The lack of decision | The lack of decisionn | (pobierz) | (tekst) |
6. The hard way | The hard way | (pobierz) | (tekst) |
7. The virtuosity | The virtuosity | (pobierz) | (tekst) |
8. Forgiveness | The Forgiveness | (pobierz) | (tekst) |
9. Am I a fairy or what? | Am I a fairy or what? | (pobierz) | (tekst) |
In silence they must passively keep still
Although their branches are pulled about by wind
The sun is a nouirshment, cold rain the only drink
The birds` evening song brings the only fun
The birds` trill thanks to the trees sounds for us
Fresh atmosphere, new air
In a town park you and me
Blissful shade in a sultry day
Gives us protection
So look at them again, they have just announced the spring.
Charm of silence is a great talent
When next to you somebody just spites you
And do something you would never even thing of
Let`s take example of trees
Which stay everyday in motionless of lips
With spread in the direction of sky branches
Take example of them say nothing
Not to hurt anybody by accident
Though the trees are silent you can hear their voice
Quiet rustle of leaves reminds you of
In the most gentle way in the world
That from time to time you hurt them, you know it.
Allow them to teach you the silence
Not to bring shame upon yourself
Maybe sometimes you call speech the gold
It`s nothing in the face of quietning
Though the trees are silent you can hear their voice
Quiet rustle of leaves reminds you of
In the most gentle way in the world
That from time to time you hurt them, you know it.
Charm of silence is a great talent
When next to you somebody just spites you
And do something you would never even thing of
Let`s take example of trees
Which stay everyday in motionless of lips
With spread in the direction of sky branches
Take example of them say nothing
Not to hurt anybody by accident
When in the evenings you can hear the birds` trill
Don`t forget about the existence of the old trees
Which from the beginning patiently serve us
They keep on growing beetwen people lacking silence
The birds` trill thanks to the trees sounds for us
Fresh atmosphere, new air
In a town park you and me
Blissful shade in a sultry day
Gives us protection
So look at them again, they have just announced the spring
Hello you man, let`s think over your destiny
Don`t permit the leave to decay on earth in vain
Your life happens only once either in pain or hope
So man take example of trees they have started to bear fruits
Music: Alex, Koval
Lyrics: Doman
DRZEWA
W bez ruchu milczenia biernie muszą trwać
Chociaż ich korony tarmoszone są przez wiatr
Pożywieniem słońce, a napojem chłodny deszcz
Jedyną rozrywką jest wieczorny ptaków śpiew
Ptaków trel dzięki drzewom dla nas brzmi
Świeży tlen, nowy dzień
W miejskim parku ja i ty
Błogi cień w parny cień ochronę daje nam
Wiec spójrz jeszcze raz. Właśnie obwieściły wiosnę
Milczenia czar to wielki dar
Gdy obok ktoś robi na złość tobie
To czego ty nigdy mu byś nie wypomniał
Wiec bierz przykład z tych drzew
Które stoją co dnia bez ruchu warg
Z rozpostartymi w niebo konarami
Bierz przykład z nich i nie mów nic
Żebyś przypadkiem kogoś nie zranił
Choć drzewa są nieme usłyszysz ich głos
Cichy szmer liści wypomni ci to
W tak delikatny sposób na świecie
Że czasem mnie ranisz, wiesz o tym przecież
Naucz się milczenia od nich więc
Aby słowa nie zhańbiły cię
Może czasem mowę złotem zwiesz
Jest dziś niczym wobec wyciszenia
Choć drzewa są nieme usłyszysz ich głos
Cichy szmer liści wypomni ci to
W tak delikatny sposób na świecie
Że czasem mnie ranisz, wiesz o tym przecież
Milczenia czar to wielki dar
Gdy obok ktoś robi na złość tobie
To czego ty nigdy mu byś nie wypomniał
Wiec bierz przykład z tych drzew
Które stoją co dnia bez ruchu warg
Z rozpostartymi w niebo konarami
Bierz przykład z nich i nie mów nic
Żebyś przypadkiem kogoś nie zranił
Kiedy wieczorami słyszysz ptaków śpiew
Nie zapomnij nigdy o istnieniu starych drzew
Które od początku usługują nam
Rosną twardo między ludźmi, którym ciszy brak
Ptaków trel dzięki drzewom dla nas brzmi
Świeży tlen, nowy dzień
W miejskim parku ja i ty
Błogi cień w parny cień ochronę daje nam
Wiec spójrz jeszcze raz. Właśnie obwieściły wiosnę
Hej ty, człowieku zastanów się nad życiem swym
Nie dopuszczaj, żeby liść na ziemi marnie gnił
Tylko raz życie trwa, czy w bólu czy w nadziei
A więc bierz przykład z drzew właśnie zaczęły owocować
Muzyka: Alex, Koval
Słowa: Doman
RAINY SUMMER
Wind`s anger blows about
Belief in sunny dawn
He is asking clouds to dance again
Why, tell me why cold sweat
Is present amonk them
Rainy summer exists another year
Maybe one day clouds will find a new kingdom
Saing goodbye with a rainbow
But today they are still here crying
And sitting next to my window…
I see hypocrisy`s face
Shades of gloomy days
Lies, dirty cash and you
The heard and honest work destroyed by the sea storm
Which blows with a great power from the East
And you are blind by the lightning`s brightness
You wish to posses it like the gold or cedar
You should know that clouds will find a new kingdom
Saying goodbye with a rainbow
But today there are still here crying
And sitting next to my window…
I see hypocrisy`s face
Shades of gloomy days
Lies, dirty cash and you
I know that clouds will find a`new kingdom soom
I know that they`ll go away, disappear
Colourful rainbow will be a gate which shines
The gate which won`t allow any tear
Sunny days without sorrow
Silver dew of funny night gives us a sing
That fine morning is about to follow
Music: Doman, Koval, Bojar
Lyrics: Doman
DESZCZOWE LATO
Wiarę w pogodny świt
Rozwiewa wiatru gniew
Do tańca chmury zaprosił dziś
Dlaczego zimny pot
Wciąż towarzyszy im
Deszczowe lato trwa kolejny rok
Może kiedyś chmury znajdą inny kraj
Tęczą pożegnają nas
Ale dzisiaj jeszcze są
Ronią tylko swoje łzy
A ja siedząc przy mym oknie…
Widzę obłudy twarz
Koloryt mrocznych dni
Oszustwa, brudny szmal i ty
Uczciwej pracy trud zniszczył nadmorski sztorm
Który ze wschodu dmie z całych sił
I błyskawicy blask oślepia oczy twe
Chciałbyś ją posiąść jak złoto i cedr
Wiesz, że chmury znajdą inny kraj
Tęcza pożegnają nas
Ale dzisiaj jeszcze są
Ronią tylko swoje łzy
A ja siedząc przy mym oknie…
Widzę obłudy twarz
Koloryt mrocznych dni
Oszustwa, brudny szmal i ty
Wiem, że kiedyś chmury znajda inny kraj
Wiem, że znikną i odpłyną w sina dal
Barwna tęcza będzie bramą która lśni
Bramą, która nie przepuści jednej łzy
Pogodne dni bez żadnej łzy
Srebrna rosa letniej nocy da nam znak
Że pogodny ranek wstaje już.
Muzyka: Doman, Koval, Bojar
Słowa: Doman
I NO LONGER FEAR
New generations are constantly giving life to pain
The warriors of night who lack the real life aim
Come on, baby we`ll create the land again
You`ll be a beautiful island and I`ll be a ship
I don`t want to live in violence
In this joungle vegetation is a hearts` chaos
I`d prefer to choose way of truth
Instead of the one with a turning hard to take
I no longer fear when the blissful silence
Accompanies me and you
Are you standing next to me or maybe the island is far away
Island which is you
The only thing I know: I`m sailing there
With you love the world, fight the whole evil
Now I know: aggression is in everybody
Now I know: not everybody can fight with it
Overcoming hundreds of thoughts everyday
I want to find a human being in each of us
I no longer fear when the blissful silence
Accompanies me and you
Are you standing next to me or maybe the island is far away
Island which is you
Music: Doman, Alex
Lyrics: Doman
JUŻ SIĘ NIE BOJĘ
Nowe pokolenia nie ustanie rodzą lek
Wojownicy nocy, którym celu w życiu brak
Choć kochanie, znowu utworzymy nowy ląd
Będziesz wyspą piękną okrętem będę ja
Nie chce dłużej żyć w przemocy
W takiej dżungli wegetacja jest chaosem serc
Wolę wybrać drogę prawdy
Niż z zakrętem drogę, który do przebycia ciężki jest
Już się nie boję, gdy tylko błoga cisza
Towarzystwa dotrzymuje mi
Czy przy mnie stoisz a może gdzieś daleko jest ta wyspa
Którą jesteś ty
Jedno tylko wiem, że ciągle płynę tam
Przy tobie pokochać świat, zniweczyć całe zło
Już wiem, że agresja rodzi się w każdym z nas
Wiem, że nie każdy potrafi walczyć z nią
Pokonują setki myśli niczym mil
Chcę odnaleźć człowieka w każdym z nas
Już się nie boję, gdy tylko błoga cisza
Towarzystwa dotrzymuje mi
Czy przy mnie stoisz a może gdzieś daleko jest ta wyspa
Którą jesteś ty
Muzyka: Doman, Alex
Słowa: Doman
THE LACK OF DECISION
There is a swarm of women in my surronding
Who will prompt which one I ought take
According to my taste each of them is attractive
Once my mother watnted me to take the rich one
But it was the poor that dazzled me
I haven`t made any clear decision since today
I will propably fall ill
So many chicks around me
This`s a brunette, the other`s blonde that is red,
The next one`s auburn
This has quite a nice boson
I don`t know which one to choose
If I take Bess I`ll feel sorry for Ann,
Girl`s first rate but oldish
I will have to choose one at last
Who is to help me
Listen my Johnnie you must go on
Be king of parties without defeats
Maybe one day one of your girls, the one you think you love
Will treat you with a suprise
Than you will get married and it will be the end
I am seized with mania for picking up again
Maybe I am possessed of a varp
But at them begining all my eagerness run away
The lack of decision, it`s my energency break
I see so many beautyful girls
And because of that I`ll be called the old bachelor
I will propably fall ill
So many chicks around me
This`s a brunette, the other`s blonde that is red,
The next one`s auburn
This has quite a nice boson
I don`t know which one to choose
If I take Bess I`ll feel sorry for Ann,
Girl`s first rate but oldish
I will have to choose one at last
Who is to help me
Listen my Johnnie you must go on
Be king of parties without defeats
Maybe one day one of your girls, the one you think you love
Will treat you with a suprise
Than you will get married and it will be the end
It will be the end!
Music: Doman, Bojar
Lyrics: Doman
BRAK ZDECYDOWANIA
W moim otoczeniu kobiet istne mrowie
Kto podpowie którą, sobie w wziąć
Według mego gustu każda atrakcyjną jest
Mama kiedyś chciała, żebym wziął bogatą
Lecz i biedna zachwyciła mnie
Nie zdecydowany jestem po dziś dzień
Rozchoruję chyba się
Tyle lasek wokół mnie
Ta brunetka, ta blondynka, tamta ruda
Ta szatynka
Ta ma całkiem niezły biust
Nie wiem, którą wybrać już
Wezmę Zochę, Krychy szkoda
Gieńka fajna choć nie młoda
Którąś w końcu wybrać muszę
Kto pomoże mi
Słuchaj Władek brnij do przodu wciąż
Bez porażek po zabawach rządź
Może kiedyś przyjdą takie dni, że ta jedna
Zafunduje ci niespodziankę taką, że ho ho!
Pójdziesz do ślubu i stop.
Znów ogarnęła mnie mania podrywania
Może we mnie wstąpił jakiś wamp
Lecz na starcie cały zapał uciekł nie wiem gdzie
Brak zdecydowania to jest mój hamulec
Tyle pięknych dziewcząt widzę znów
Chyba przez to starym kawalerem nazwą mnie
Rozchoruję chyba się
Tyle lasek wokół mnie
Ta brunetka, ta blondynka, tamta ruda
Ta szatynka
Ta ma całkiem niezły biust
Nie wiem, którą wybrać już
Wezmę Zochę, Krychy szkoda
Gieńka fajna choć nie młoda
Którąś w końcu wybrać muszę
Kto pomoże mi
Słuchaj Władek brnij do przodu wciąż
Bez porażek po zabawach rządź
Może kiedyś przyjdą takie dni, że ta jedna
Zafunduje ci niespodziankę taką, że ho ho!
Pójdziesz do ślubu i stop.
I stop!
Muzyka: Doman, Bojar
Słowa: Doman
THE HARD WAY
I`m the wind between the cliffs
I`m the cold rain that passed away
I shine like a flame, blow the dusk out
Though the darkness lurks round the corner
In the fight with space I`m not equal
Although I know how to dream and forget
The emptiness lacks so many things
I`ll protect myself with wishes
How many years how many days we are running
To the future that fascinates us
How many tears, how many illnesses we`ll suffer
In constant fear that we`ll not reach something
King! Don`t cry, it`s a pain only
It strikes your heart like a hammer
The huge burden is on your shoulders
So let`s drop it on a beggar
Is here anybody who will, who will tell me a story
A kind of a moral that will touch me
I`m alone and I don`t want to die like others
I want to fight and to rise my head
Help the king to get rid of pain, let him not suffer
A sip of water for the beggar, he`s thirsty
Catch some fine moments from your childhood:
Let them make you happy
Maybe you`ll find a new world, a taste of glory
I know that it is a hard way
Not to overcome without the faith
In the fight with space I`m not equal
Although I know how to dream and forget
The emptiness lacks so many things
I`ll protect myself with wishes
I`m a wind between the cliffs
A witness of the truth and lies
So please, this time just love them
The weakness of the man, dust and ashes
Music: Koval, Doman
Lyrics: Doman
TRUDNA DROGA
Jestem wiatrem pośród skał
Zimnym deszczem, który krótko trwał
Lśnię jak płomień, gaszę mrok
Chociaż ciemność czai się co krok
W walce z przestrzenią nie mam równych szans
Choć umiem śnić i zapominać
W ogromnej próżni tak wiele brak
Osłonię pragnieniami się
Ile to już lat, ile to już dni biegniemy
Do przyszłości, która urzekła nas
Ile to już łez, ile chorób przeżyjemy
W lęku, że się czegoś nie doczeka
Nie płacz królu to tylko ból
Uderza w serce niczym młot
Ogromny ciężar na ramionach masz
Więc na żebraka opuść go
Któż powie mi, kto opowie mi przypowieść
Jakiś morał, żeby dotarł do mnie
Jestem przecież sam. Nie chcę zginąć tak jak inni
Walczyć chcę, podnieść w górę głowę
Pomóż królowi przegonić ból, niech go nie boli
Żebrakowi wody łyk, pragnienie ma
Schwytać kilka chwil z dzieciństwa:
Niech rozweselają
Może odkryjesz inny świat, zwycięstwa smak
Wiem, że droga trudna jest
Nie do przebycia kiedy wiary brak
W walce z przestrzenią nie mam równych szans
Choć umiem śnić i zapominać
W ogromnej próżni tak wiele brak
Osłonię pragnieniami się
Jestem wiatrem wśród skał
Świadkiem prawdy i kłamstw
Więc pokochaj ich tan jeden raz
Marność człowieka i proch i pył
Muzyka: Koval, Doman
Słowa: Doman
THE VIRTUOSITY
I know many music varieties
But there is one in my heart
With an opera vocal and the marvellous riffs
The artistry is very important
Where everybody sweeps in three hundred ways
The thick mist is left on the guitars` necks
As for texts, lyrics, a beautiful poetry
Cause the affaction and streams of tears
I`m grief – stricken because there are only few
Groups which wish to play in that way
Though the public is small – you can count on fingers
I`m favoured with listening to rap
It`s so beautiful – just listen
About one hundred virtuosos, each reads the notes
Many sing like a nightingale or maybe even better
The opera voice, that`s all, I just love my rap
There is only one music style
Which is appreciated like the rap
It`s the English rock, the melodic shok
I equally love it
I love listening intently to that type of the bands
To musical diversity
To heavenly arranges, to marvellous, full soudns
Where nothing is out of tune
I know, it`s a hard type of music
It`s not appreciated enough
It`s hard to understand that variety of the motifs
Progression`s left behind, even jazz
Listen to the Anglo rock
It`s so beautiful – I say
About one hundred virtuosos, each reads the notes
Many sing like a nightingale or maybe even better
The opera voice that`s all – Yes, I really love it
Music: Doman, Koval
Lyrics: Doman
WIRTUOZERIA
Wiele gatunków muzycznych dziś znam
Lecz w sercu moim jeden tkwi
Z wokalem operowym, świetnymi riffami
Gdzie kunszt artystyczny ważny jest
Gdzie każdy wymiata na trzysta sposobów
Na gryfach pozostaje istna mgła
A teksty liryki, poezja piękna
Wzruszenie powodują i łzy
Aż żal duszę ściska, że tak jest niewiele
Zespołów co pragną tak grać
Choć publika mała – na palcach policzysz
Słuchać rapu zaszczyt mam
Jakie to przepiękne – słuchaj
Wirtuozów chyba stu, każdy czyta z nut
Wielu śpiewa jak słowiki, może trochę lepiej
Operowy głos to jest to, kocham rap i już
Tylko jeden jest styl muzyczny,
Który doceniają prawie jak rap
To angielski rock, melodyjny szok
Kocham go nie mniej
Uwielbiam się wsłuchiwać w tego typu kapele
W muzyczną wielokrotność barw
W nieziemskie aranże, cudowne, pełne brzmienie
Gdzie nigdy nie wkrada się fałsz
Ja zdaje sobie sprawę, że to trudny gatunek
Tak mało doceniony on jest
Jak trudno zrozumieć ta mnogość motywów
Progresja się chowa, nawet jazz
Słuchać anglo-rocka chcę
Jakie to przepiękne mówię
Wirtuozów chyba stu, każdy czyta z nut
Wielu śpiewa jak słowiki, może trochę lepiej
Operowy głos to jest to – tak uwielbiam to.
Muzyka: Doman, Koval
Słowa: Doman
FORGIVENESS
The chilling evening, a cold wind whipping my face
Lost in thoughts I absorb night
It was a self confindence that separated us
The belief in own bad luck
Where is my home?
Where is my home?!
Wandering I ask how far from here
How far your thought is
Something more, I know silence’s so precious
I’d love to find you today
Where is my home?
Where is my home?!
Time’s running very slowly
Wolf’s tear, penance’s charm
When marvellous day wakes me up
I’ll tell you I love you: I love you one hundred times
I wish to notice only your right half
My power arises from this
The one which sends me straight into your arms
Wine’s sweetness and bitterness
This is my home
This is my home!
Time’s running very slowly
Wolf’s tear, penance’s charm
When marvellous day wakes me up
I’ll tell you I love you: I love you one hundred times
I ask you how far from here
How huge is my desire
I’ll build my house from bases
Our common forgiveness
Music: Koval, Doman
Lyrics: Doman
PRZEBACZENIE
Chłodny wieczór, wiatr dotyka twarz
W zamyśleniu chłonę noc
Pewność siebie oddaliła chyba nas
Wiara w swoje utrapienie
Gdzie jest mój dom
Gdzie jest mój dom?
Gdzie jest mój dom?!
Błądzę, pytam jak daleko stąd
Jak daleko twoja myśl
Jeszcze trochę, wiem milczenie złotem jest
Chcę odnaleźć ciebie dziś
Gdzie jest mój dom
Gdzie jest mój dom?
Gdzie jest mój dom?!
Wolnym nurtem płynie czas
Wilcza łza, pokuty czar
Piękny dzień obudzi mnie
Wtedy powiem setny raz, że kocham cię
Pragnę dojrzeć w tobie to co dobre jest
W tym jest chyba moja siła
Która teraz do twych ramion zbliża mnie
Słodycz wina, gorycz wina
To jest mój dom
To jest mój dom!
Wolnym nurtem płynie czas
Wilcza łza, pokuty czar
Piękny dzień obudzi mnie
Wtedy powiem setny raz, że kocham cię
Pytam jak daleko stąd
Jakże wielkie mam pragnienie
Odbuduję z ruin dom
Nasze wspólne przebaczenie
Muzyka: Koval, Doman
Słowa: Doman
AM I A FAIRY, OR WHAT
From all of the world’s directions
The fear’s set in motion
Every second bard’s postmodernism’s deceit
They always foretell extermination of us
The end of the world’s to take place many times
Although the masses follow them but are afraid
What’s the matter, every day they bully someone
I say no, you don’t know neither hours nor years
I must be strong not to be deceived by them
They can entice and cheat every one they want
I don’t bellieve them, do not believe sorcerers
Everywhere there are fortune-tellers, they sell you future
And there are many horoscopes which know a star-track
The masses believe them spending pretty penny
They are interested in us and are still washing our brains
We believe them walking paces in stress like they want
They certainly profit from stealing our future
I say no, you don’t know neither hours nor years
I must be strong not to be deceived by them
They can entice and cheat every one they want
I don’t bellieve them, do not believe sorcerers
Music: Doman, Koval, Bojar
Lyrics: Doman
A CO JA, WRÓŻKA
Ze wszystkich świata stron
Puszczają w obieg lęk
Postmodernizmu fałsz co drugim wieszczem jest
Przepowiadają wciąż zagładę wszystkich nas
A koniec świata miał być już nie jeden raz
Choć masy wierzą im i boją się co dnia
Jaki interes w tym; codziennie kogoś zastraszają
Ja im nie wierzę; nie znasz godzin ani lat
Muszę być silny, aby nie dać im się zwieść
Mogą czarować, oszukiwać kogo chcą
Ja im nie wierzę – czarodziejom z bajki
Wokół wróżbitów moc sprzedają tobie przyszłość
I horoskopów rój co gwiezdny znają szlak
A masy wierzą im wydając gruby szmal
Mają interes w tym, bo ciągle piorą mózgi nam
I my wierzymy im krocząc w stresie tak jak chcą
Mają interes w tym okradając przyszłość
Ja im nie wierzę; nie znasz godzin ani lat
Muszę być silny, aby nie dać im się zwieść
Mogą czarować, oszukiwać kogo chcą
Ja im nie wierzę – czarodziejom z bajki
Muzyka: Koval, Doman, Bojar
Słowa: Doman